SHEILA JANE DESIMONE
|| Ciężarna || Kat w Bertone || Niegdyś jednostki specjalne || Trauma z dzieciństwa || Wymagająca, szczera, chłodna, sarkastyczna, brutalna, okrutna, bezlitosna || Zmarły mąż || Porzucone marzenia || Zamiłowanie do motocykli || Tatuaż na prawym ramieniu || Realistka || Własne racje nade wszystko || Znienawidzeni rodzice || Mała pociecha – Misza || Znajomość trzech języków: rosyjski, niemiecki, hiszpański || Sceptycyzm, takt, konformizm || Despotka || Brak szacunku dla ludzkiego życia || Młodszy brat powiernikiem najskrytszych sekretów || Ateistka || Kofeina - wyjdź za mnie || Hazardzistka || Małe cacuszko || Podróżniczka ||
KARTOTEKA PAMIĘTNIK
Przychodzi taki dzień, kiedy zastanawiasz się kim jesteś, dokąd biegnie twoja droga i gdzie tak naprawdę zmierzasz. Nurtuje cię pytanie co tutaj robisz, dlaczego twoje życie nie napisało dla ciebie innego scenariusza. Gnieździsz się w małym mieście, dusisz się jego melancholią, a jego monotonia otacza cię i ściska niczym dobrze związany węzeł. Wszędzie wieje chłodem. Chcesz się wyrwać, zaczerpnąć powietrza, dusisz się. Nie możesz już patrzeć na otaczające cię miejsca i ludzi, szukasz pomocy. Nie rozumiesz nawet samego siebie. Walczysz o każdy kolejny dzień o każdą kolejną cząstkę tlenu. Zapominasz skąd przyszedłeś, zapominasz o celu swej ciężkiej wędrówki, gubisz się, uciekasz. Zanikają wszelakie wartości. Nie wiesz co dla ciebie jest jawą, a co zwykłym snem. Toczysz wyścig z własnym przeznaczeniem. Przedzierasz się przez trudy życia, by wyjść na przód, by wyjść z ukrycia. Chcesz zaistnieć, chcesz coś zyskać, chcesz się wybić i pozostać. Brak ci zrozumienia i odrobiny pocieszenia. Twe życie to jedynie wielka iluzja. Los robi z ciebie głupka. Jesteś zwykłą marionetką w pieprzonym świecie. Nie łudź się na lepsze jutro. Przestań marzyć, przestań śnić, zacznij żyć i do przodu z podniesiona głową iść!
Ach, Bertone nam się mnoży, mnoży, mnoży *.* <3
OdpowiedzUsuńWitam. Czy Ciebie tu nie było wcześniej z inną postacią :>
I czy to nie jest Megan Fox? :D
Piękna postać.
Przyjdzie na USG do Cecila, czy aż tak mu nie ufa? ;)
Cecil
[Witam. Autorkę kojarzę z ProxenTown. Zapraszam do Chole. Życzę udanej zabawy i długiego pobytu.]
OdpowiedzUsuńChole
Hm, myślę, że Cecila ratować nie trzeba, bo on przecież cały czas siedzi w willi, na dodatek Charlotte pilnuje, żeby za często z niej nie wychodził nawet na spacer :D
OdpowiedzUsuńCo do mojego bohatera, to do członków Familii ogólnie ma on bardzo luźny stosunek i raczej nie jest wrogo nastawiony, może więc Ace specjalnie będzie próbował ją różnymi sposobami udobruchać, żeby w końcu się do niego przekonała? W końcu zależy mu na dobrych stosunkach z Bertone
Cecil
[Czy Ciebie tu nie było z Diegiem?
OdpowiedzUsuńKolejna piękna Włoszka, jak widać jednak nie wszyscy trafiają tu z Rosji.
Sheila jest tak dobra jak był pan, jeśli nie lepsza.
Witam się ponownie.]
Harvey.
[ Hej ^.^ Do Diego jak widzę nie zdążyłam sie zgłosić xD Sheila boska, ale wiesz jak mi damsko-damskie idą to nawet cie męczyć nie bede xD Ale miłej zabawy życzę ^.^ ]
OdpowiedzUsuń[ Cóż, jedna prośba. Następnym razem jeśli będziesz chciała usunąć postać, zostaw informację w zakładce szefostwa. To nie wymaga wielkiego wysiłku, nikt krzyczeć nie będzie, a administracji ułatwi trzymanie porządku.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo wątków i pomysłów na postać. ]
Administracja
[Zapraszam do Kosmy albo Mattiego :)]
OdpowiedzUsuń[Co powiesz na jakieś wspólne zlecenie, gdzie twoja pani miałaby podszkolic mojego mlokosa?]
OdpowiedzUsuń[Tak.]
OdpowiedzUsuńLubiłem to co robiłem. Być może dlatego, że mój świętej pamięci ojciec od najmłodszych lat pokazywał mi to czym się zajmował. Nie ukrywał tego przede mną tak jak większość. No, rzecz jasna, nie wyskoczył mi z tekstem "Synuś jestem w mafii". Pokazywał mi to stopniowo. I to mi się spodobało na tyle, że przejalem po nim pałeczkę.
OdpowiedzUsuń- Od razu tam stara... - Prychnalem cicho pod nosem. - Gdybym cioci nie znał tym cię wziął za jakąś hot osiemnastke. - Puściłem do niej oczko. Kobiety zazwyczaj lubily komplementy. - A jak tam się bobo trzyma? - Zapytalem. - Gdy się urodzi to go będę rozpieszczal.
No, okej. Ale gdzie tam miejsce dla Cecila? :D
OdpowiedzUsuń- Bedzie z niego dzieciak na schwal. - Powiedzialem, śmiejąc się cicho pod nosem. - Przynajmniej wiadomo, że coś się u niego dzieje. - Wyszczerzylem się w jej kierunku. - Od razu "ciepła klucha". - Przychnalem żartobliwie. - Bedzie mistrzem charyzmy i elokwencji. Tak jak na przykład ja. - Zachichotalem.
UsuńW końcu dojechalismy na miejsce. Spojrzalem to na Sheile to na faceta. Czekalem na jakieś wprowadzenie. Wolalem wiedziec za co on tu jest.
- Nieładnie, nieładnie panie Farewell. Naprawdę pan mnie zawiódł. A myslalem, że calkiem dobrze się dogadujemy. A pan tak z nami w kulki gra... Ciekawe co powie na to twoja córka? - Prowadzilem swój monolog. - Za zdradę wiesz co u nas jest? Kula w łeb. Ojojojoj... Nawet pogrzebu nie będziesz mial. Twoje ciało oddamy naszemu chirurgowi. Pocwiartkuje cię, może zmieli... A co lepsze części sprzedamy. Krew przyda się też. Piękna wizja. Kości poprzekraja ci tasakiem... Paznokcie poobrywa ci obcegami. Urznie twój łeb aż przy samym tylku. Tak to jest piękne. - Rozmarzylem się. - A, na czym to mieliśmy się skupić Sheila? - SpytAłem, zanurzajac głęboko w jego skórze skalpel. - Ojc.. Tak mi się niefortunnie omsknelo... - Powiedzialem z kpiną w głosie.
Myślałam o czymś bardziej ambitnym -> Sheila wyrwałaby Cecila w środku nocy ze snu z powodu krwawienia. Kobieta ciężarna, to kobieta zaniepokojona takimi symptomami, to oczywiste. Ace by ją zbadał i zalecił, żeby na jakiś czas przestała pracować, bo stres źle wpływa na jej dziecko. Dziewczę ma leżeć i pachnieć i to co najwyżej.
OdpowiedzUsuńSheila może się nie zgodzić na taki obrót spraw i zwyczajnie olać zalecenie Cecila, wtedy ten pójdzie do ich naczelnika i przedstawi swój punkt widzenia, a polecenia z góry kobieta nie będzie mogła zignorować. I to jest ten moment, w którym wściekła kobieta zaczyna strzelać do Johnsona ^^
Cecil
Tak, poproszę ^^
OdpowiedzUsuń